Zawsze byłem twardym facetem, który nie przebierał w słowach i często wdawał się w bójki. Jako dziecko byłem małym rozrabiaką, któremu najlepiej szło demolowanie naszego mieszkania, a w szkole nikt mi nie podskoczył. Zaproponowano mi bycie prawnikiem.

Prawnik z Bydgoszczy to nie dla mnie.

Nie tylko mój charakter, ale wygląd i predyspozycje fizyczne sprawiły, że już od najmłodszych lat trenowałem sztuki walki. Najbardziej z nich wszystkich przypadł mi boks, który trenują do dnia dzisiejszego. Moja wielka postura sprawia, że ludzie się mnie boją, ale mi to pomaga w pracy. Myślicie pewnie, że pracuję jako ochroniarz w modnym klubie, policjant z oddziału antyterrorystycznego albo trener sportowy. Ja jednak pracuję jako windykator. Zapewne uważacie, że w niczym mi się takie umiejętności nie przydają, ale jesteście w błędzie. Zdziwilibyście się ile osób deklaruje chęć oddania długów, kiedy zobaczą mnie na żywo. Windykacja w Bydgoszczy to nie zajęcie dla każdego. Jakiś miękki prawnik z Bydgoszczy w garniturku w kontakcie z dłużnikiem w stylu ,,a nic mi pan nie zrobi” nic by nie zdziałał. Poprzestałby na rozmowie telefonicznej i listownych ponagleniach, a nigdy nie spotkałby się z dłużnikiem. Taka miękka windykacja to nie dla mnie. Liczą się tylko twarde metody. Jakiś adwokat by mnie nie pokonał. Wchodzę do dłużnika i już na dzień dobry widzę strach w jego oczach. Później przechodzę do twardych argumentach. Nie bawię się w jakieś negocjacje. Od razu daję wezwanie do zapłaty, nakazy sądowe i czekam na reakcję. Jeśli to nie wystarczy to podchodzę bliżej i delikatnie sugeruję, że jeśli długu nie odda to rozliczymy się inaczej.

Bardzo dobre usługi prawne – http://www.adwokatkujawskopomorskie.pl

Większość z nich już się wtedy boi, jeśli nie, to przypominam się za kilka dni jeszcze bardziej dosadnie. Wtedy prawie wszyscy pękają, a ja ściągam dług. To nie jest praca dla mięczaków, jak adwokat po prawie. To jest praca dla twardzieli. Nie to co bycie prawnikiem.